Zegar wieżowy Bazyliki Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Świętej Lipce został wykonany w latach 1738-1740. Jego twórcą jest mistrz Johann Albrecht z Królewca.
Zegar posiada mechanizm typu klatkowego (kuty), który składa się z trzech części (mechanizm chodu, mechanizm bicia godzin, mechanizm bicia kwadransów). Na mechanizmie brak jest sygnatury wykonawcy zegara, czy też tabliczki znamionowej.
Jest on osadzony na czterech kutych nogach i śrubami przytwierdzony do drewnianej podłogi.
Gongi zegarowe znajdują się na obydwu wieżach, w wieży gdzie jest mechanizm znajduje się gong kwadransowy, a w drugiej wieży gong godzinowy.
Na czterech tarczach (dwie na każdej z wież) obok znaczników godzin bliżej środka tarcz naniesione zostały znaczniki kolejnych kwadransów. Tarcze mają średnice ok. 3 metrów.
Oczywiście we wszystkich tarczach znajdują się okienka do ręcznej korekty położenia wskazówek.
Dla mechanicznych zegarów tak, jak kiedyś, tak i teraz są one niezbędne.
Na barokowych tarczach fasadowych (widocznych od frontu bazyliki) oznaczenia wykonano w formie cyfr arabskich, na tarczach bocznych w formie cyfr rzymskich.
Tego typu rozwiązania są rzadko spotykane.
Wahadło jest utrzymywane w ruchu impulsami napędowymi przekazywanymi poprzez wychwyt. W przypadku tego zegara jest to wychwyt Grahama.
Mechanizm zegara jest zdobiony ornamentami. Przekładnia rozdzielająca – transmisyjna znajduje się pod mechanizmem i od niej jest poprowadzona jest transmisja (w postaci wałków) do przekładni wskazań tarcz tej samej wieży, oraz jeden wałek do tarcz na drugiej wieży.
Przekładnia transmisyjna posiada uzębienie stożkowe (na marginesie bardzo zardzewiałe).
Od bębna każdego z mechanizmów wychodzi wałek zakończony czworokątem, na który wsuwana była korba naciągowa. Dziś z tymi elementami sprzężone są silniki elektryczne do podciągania obciążników.
Obciążniki wykonane są z betonu (w kształcie walca), środkowy jest wprawdzie krótszy, ale dzięki większej średnicy jest cięższy od dwóch pozostałych.
Wahadło wisi na zawieszce blaszanej. Jego ramię zostało wykonane z drewna Soczewka wahadła ma kształt prostokąta i trochę przypomina… małą butelkę na alkohol. Takie porównanie przyszło mi na myśl na podstawie starych filmów, gdzie można tego rodzaju butelki zobaczyć. To chyba najbardziej trafne porównanie .
Pod soczewką znajduje się nakrętka motylkowa, która służy do regulacji długości wahadła, a co za tym idzie jego okresu wahań. Przy dłuższym wahadle zegar chodzi wolniej, przy krótszym szybciej.
Tarcze są wykonane z blachy . Pomiędzy cyframi znajdują się małe ozdobne, pozłacane rozetki. Wszystkie tarcze wyposażone są w kute wskazówki. Ich wskazujące godzinę końcówki są ukształtowane w formie liści, a zakończenie znajdująca się po przeciwnej stronie osi – tak zwana przeciw waga wykonana jest w formie sierpa księżyca. Cyfry tarcz i wskazówki są pozłacane.
W wieży w której znajduję się mechanizm obydwie tarcze są perfekcyjnie ze sobą zsynchronizowane – wskazują tą samą godzinę.
Niestety wskazania na tarczach drugiej wieży nie pracują już tak idealnie. W trakcie moich odwiedzin w dniu 23.04.2019 na tarczach znajdujących się na wieży z mechanizmem była godzina 4, a na tarczach obok było za piętnaście 12.
Nie byłem na wieży gdzie nie ma mechanizmu więc nie wiem dlaczego do tego doszło. Czy jest to kwestia uszkodzonego mechanizmu, czy też tylko brak synchronizacji. Wałek transmisyjny z jednej wieży do drugiej przeprowadzony jest nad dachem i trochę przez strych. Z tego powodu narażony jest on na wpływ zmiennych warunków atmosferycznych.
Miałem wielką przyjemność uruchomienia na chwilę tegoż mechanizmu. Bez problemu chodził przez kilka chwil, a musiałem go zatrzymać by nie wybił przypadkowej, błędnej godziny.
Ogromne przeżycie!
Johann Albrecht był też twórcą dzwonów znajdujących się w wieży gdzie nie ma mechanizmu dzwonów było prawdopodobnie 3, a były uruchamiane ręcznie przez pociągnięcie za sznur. Ten zegar po zamontowaniu długi czas chodził bez problemów, a o jego codzienną kondycją dbał lokalny organista. Poprawnie działający mechanizm i przekładnie (transmisyjna i wskazań) zapewniały, że na każdej z tarcz wskazywana była ta sama godzina.
Niestety w późniejszych latach zaczął szwankować. Na zmianę: chodził poprawnie, lub nie chodził.
Tak jak wspomniano, przekładnia wskazań znajduje się pod mechanizmem, dystans ciężarków od mechanizmu do podłogi to ok. 10 metrów.
Możliwość podziwiania mechanizmów starych zegarów to niezwykłe przeżycie. Jeśli do tego można choć na chwilę taki mechanizm uruchomić i wsłuchać się w jego „chód”, to zdarzenie to zostaje na zawsze w pamięci.
Podsumowując można założyć, że mechanizm da się uruchomić, a wydaje się, że po konserwacji mógłby służyć kolejnym pokoleniom. Jak na swój wiek – ponad 280 lat, wydaje się on być w całkiem dobrej kondycji, a co najważniejsze jest kompletny.
Jakub Krzyżanowski
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.