Nie udało się, w jednym zdaniu tytułu zmieścić tego, co zdarzyło się w ramach Ogrodów Muzycznych Zamku Królewskiego w Warszawie w dniu 14 lipca 2014. Był nadzwyczajny koncert – z muzyką Oliviera Messiean „Kwartet na koniec czasu”, byli nadzwyczajni goście, którzy opowiadali o odbudowie Zamku Królewskiego oraz o budowie zegara na Wieży Zygmuntowskiej – zwanej Wieżą Zegarową. Osoby, miejsce i muzyka – każdy z tych elementów ważny, łącznie tworzyły niezwykłą chwilę.
Odbywające się regularnie wieczorne spotkania w ramach Ogrodów Muzycznych, w dniu 14 lipca miały nadzwyczajny przebieg. Po przedstawieniu programu wieczoru, przez jego dyrektora – pana Ryszarda Kubiaka, na scenę został zaproszony dyrektor Zamku Królewskiego, który opowiedział o niezwykłych rocznicach Zamku – 40-lecia funkcjonowania zegara oraz 30 lat od czasu udostępnieni a Zamku zwiedzającym. Wyrażając podziękowanie organizatorom Ogrodów muzycznych, za podjęcie się organizacji tego nadzwyczajnego koncertu, życzył wszystkim obecnym głębokich przeżyć estetycznych.
Do przekazania swoich wrażeń z odbudowy Zamku Królewskiego, oraz budowy zegara zamkowego prowadzący zaprosił panią Irenę Oborską, oraz prof. Zdzisława Mrugalskiego. Jak można było się zorientować z zadawanych pytań, dyrektor Ryszard Kubiak był doskonale przygotowany, a przed spotkaniem oficjalnym na pewno dłużej rozmawiał z prelegentami. Nie jest celem tego opracowania, przekazanie treści wystąpień obydwu osób, czy późniejszych doznań muzycznych, bo dla poprawnego odbioru, trzeba tak osób jak i muzyki wysłuchać osobiście, ale postaramy się nakreślić kilka, przekazanych przez prelegentów wiodących myśli. W sposób szczególny chcemy docenić udział w wieczorze Profesora Zdzisława Mrugalskiego. Część muzyczną traktujemy tutaj tylko informacyjnie.
Jako pierwsza, swoje życiowe przeżycie, jakim był udziału odbudowie Zamku opowiedziała pani Irena Oborska. Jak przekazała, w swoich doświadczeniach zawodowych, począwszy od czasów studiów, a szczególnie w trakcie prac związanych z odbudowa Pałacu, miała szczęście i przyjemność pracować z „arystokracją architektury polskiej”. Już w trakcie studiów prowadziła prace związane z archiwizacją pozostałości po Zamku Królewskim, a w momencie decyzji o jego odbudowie znalazła się w gronie budowniczych. Decyzję o odbudowie widziano jako szansę, która może nie trwać długo i starano się przyśpieszać wszystkie prace. Niezwykłymi dla czasu budowy Zamku było zaangażowanie i zainteresowanie postępem prac budowlanych społeczeństwa Warszawy.
O budowie zegara prowadzonej przez Zespół Budowy Zegara przy Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników Miasta Stołecznego Warszawy, opowiadał Profesor (ówczesny docent) Zdzisław Mrugalski. Na wstępie prelegent powiedział słów o najstarszych zegarach warszawskich, a następnie o losach zegara zamkowego. Kolejną sekwencją wypowiedzi były okoliczności podjęcia decyzji o odbudowie zamku i budowie zegara. Mechanizm zegara należało zbudować od zera, bo jak stwierdził nie było o nim żadnych informacji. Dalej opowiadając o wyłonieniu zespołu, zwrócił szczególną uwagę na zaangażowanie i solidność pracy jego członków, którzy otrzymując do wykonania poszczególne elementy mechanizmu, dopracowali je w taki sposób, że można było bez większych problemów zmontować je w działające doskonale urządzenie. Pracownią gdzie powstawał mechanizm – otwieraną wieczorem, po zakończeniu pracy w swoich warsztatach, a zamykaną późną nocą, było pomieszczenie na ulicy Bugaj. Profesor wspomniał o Kierowniku Zespołu Mistrzu Władysławie Zaleskim oraz o autorze konstrukcji zegara – swoim uczniu z Politechniki Warszawskiej – Marku Górskim (obecnym na sali). Ciekawym elementem w procesie decyzyjnym co do zegara, był wybór rodzaju mechanizmu (mechaniczny, czy elektromechaniczny) oraz decyzja, by ewentualna sieć czasu obejmowała tylko pomieszczenia techniczne i administracyjne. Zacytowana tutaj sekwencja Profesora Jana Zachwatowicza – przewodniczącego Komisji Architektoniczno-Konserwacyjnej przy Obywatelskim Komitecie Odbudowy Zamku Królewskiego przekonywała, że: „…nam zależy na tym, aby ludzie zwiedzający w przyszłości Zamek zapomnieli, że czas płynie…”. Oddzielnym wątkiem wypowiedzi były szczegóły dotyczące odtworzenia, wykonania i osadzenia tarcz zegarowych. Dość powiedzieć, że każda z nich jest inna, bo inny wyraz twarzy ma choćby centralnie umieszczone jej słoneczko. Przedstawiają one: smutek, obojętność, uśmiech i wesołość.
Wykładom budowniczych przysłuchiwali się: wspomniany powyżej Marek Górski, oraz grono członków Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków, którzy w czasie przerwy, po zakończeniu tej części podeszli do Profesora Mrugalskiego. Wobec wielu osób chcących zamienić kilka zdań na temat zegara i prelekcji, nie było zbyt wiele czasu na rozmowy w gronie klubowiczów. Na szczęście udało się zrobić pamiątkowe zdjęcie, na którym Profesor Mrugalski z małżonką Krystyną, prezentują się otoczeni gronem przyjaciół.
Drugą część spotkania, przybliżając warunki powstania i autora „Kwartetu na koniec czasu” rozpoczął, doskonale znany miłośnikom muzyki – Zygmunt Krauze. Czterdziestominutowe wykonanie ośmiu części tego utworu ułożyło się w taki sposób, że krótka między częściami przerwa, przed ostatnią z nich, wydłużyła się o czas oddany zegarowi na wybicie czwartego kwadransa i godziny dziewiątej. Można być przekonanym, że było to możliwe tylko dzięki posiadającemu duszę mechanicznemu zegarowi Zamku Królewskiego stworzonemu przez Zespół Budowy Zegara.
Władysław Meller
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.