Chwała historykom. Zygmunt Dolczewski i zegary starej Warszawy

Zegarami – nawet tymi zwracającymi uwagę nie interesuje się zbyt wielka grupa osób. Na szczęście ci, którzy zauważyli je na swojej drodze, zwykle otaczają zegary wielką atencję. Taką grupę miłośników zegarów i zegarków, można także zauważyć w gronie muzealników zawodowo zajmujących się zbieraniem dokumentów przeszłości.

To, że wytwórczość, tak przedmiotów użytkowych jak i dekoracyjnych stanowi zakres zainteresowania historyków sztuki jest sprawą zupełnie naturalną. Jednak skupienie szerszego grona muzealników, tylko nad, nie tak wcale popularną wśród nich, problematyką zegarów, wydawałoby się sprawą niemożliwą. Takiego trudnego zadania z powodzeniem podjęła się Katarzyna Kluczwajd, która w ramach Oddziału Toruńskiego Stowarzyszenia Historyków Sztuki, w cyklu „Rzemiosło artystyczne i wzornictwo w Polsce” organizuje regularne sesje naukowe o zegarach i zegarmistrzostwie. Zygmunt DolczewskiNa spotkanie przygotowane w roku 2008 referat o zegarach starej Warszawy przygotował znany… poznański muzealnik – Zygmunt Dolczewski. O tym, że zegary poznańskie nie miały przed prelegentem żadnych tajemnic wiedzieli wszyscy zgromadzeni w Toruniu goście. To właśnie nieżyjącemu już dziś p. Dolczewskiemu, ogólnopolska brać zegarmistrzowska może choćby zawdzięczać przybliżenie postaci Adama Masłowskiego – autora pierwszego napisanego w języku polskim zegarmistrzowskiego opracowania, a środowisko poznańskie szczegółowe badania i wielokrotne publikacje dotyczące tamtejszych, ciekawych zegarów. Biorąc pod uwagę tak sprecyzowane zainteresowania osoby, pewnym zaskoczeniem był zgłoszony „warszawski” tytuł opracowania i referatu.
Zygmunt DolczewskiJak się okazało, doskonały, merytorycznie dopasowany i bardzo interesująco przedstawione opracowanie o zegarach starej Warszawy p. Zygmunt Dolczewski oparł na analizie dobrze znanego w kręgu Varsavianistów, napisanego w roku 1643 przewodnika po Warszawie – „Gościniec Albo krótkie opisanie Warszawy” – Adama Jarzębskiego (Jarzemskiego). Autor przewodnika opisuje znaczące, znajdujące się na przyjętej przez niego trasie, tak budynki świeckie, jak i sakralne. Ten historyczny opis był wielokrotnie wykorzystywany choćby dla ustalenia szczegółów architektonicznych stolicy, ale po raz pierwszy został wskazany, jako źródło wiedzy nie tylko o zegarach publicznych, ale także zegarach zdobiących wnętrza pałaców i zegarkach przechowywanych w skarbcach dostojników tamtych czasów. Nowe Miasto Warszawa CanalettoPoniżej zatrzymując się tylko na opisach zegarów przestrzeni publicznej, warto jeszcze raz podkreślić, że to nietypowe dla zegarowej wiedzy źródło zostało wskazane przez Zygmunta Dolczewskiego i opracowane na sesję naukową Stowarzyszenia Historyków Sztuki w roku 2008.
Rozpoczynając od warszawskiego Nowego Miasta, wędrówkę z przewodnikiem – Adamem Jarzębskim, w opracowaniu jego „zegarowego odkrywcy” – Zygmunta Dolczewskiego, czytamy:

 

Zygmunt DolczewskiKościół Panny Maryjej  na Nowym Mieście. s. 179
Przy niej wieża  (w bok ulica)
Na niej zegar; dość wysoka
W oczach ludzkich i szeroka.

 

 

Był to nowomiejski kościół farny pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Panny Marii. Nasz poeta opisał zegar umieszczony tam w 1641 roku, być może na miejscu wcześniejszego. W znanej panoramie Warszawy Bernardo Bellotto z 1721 roku widać wyniosłą, wzniesioną w 1581 roku, wieżę nowomiejskiej fary, z widocznym u szczytu białym kwadratem. Czy nie jest to ślad skierowanego do Wisły zegara wspomnianego przez Jarzemskiego?  Dziś na tej wieży są jedynie prostokątne wnęki. Usytuowanie wieży na wysokim brzegu Wisły pozwala przypuszczać, ze widoczny z wszystkich stron zegar służył nie tylko farnym duchownym i parafianom, lecz także szyprom i flisom wiślanym. Niezbyt wiemy, czy był to wówczas jedyny zegar publiczny na Nowym Mieście.

Ratusz MiejskiRynek warszawski,  s. 69.
Ratusz
na Rynku. s. 70.
Stoi wieża szumna na Rynku.
Siła ma kunsztów w budynku …
Tak ją pięknie zmalowali,
Na niej liczbę napisali –
Dla zegaru, powiadają,
Przy indeksie, tak udają.     

 

Zegar  na staromiejskim ratuszu ma dość odległą historię, gdyż znane są wzmianki o jego istnieniu w 1413 i w 1429 roku.  Znana jest umowa z 1542 r. w której Paweł  z Przemyśla wykonuje nowy zegar w miejsce starego, z którego miał wykorzystać zachowane elementy. Niezbyt wiadomo, co się z tego mechanizmu po stu latach zachowało, lecz Jarzębski nie wspomina nic o figurach, które przemyski zegarmistrz miał przy tym zegarze uruchomić. Rekonstrukcja tego nie zachowanego budynku wraz z zegarem znajduje się w Muzeum Historycznym miasta stołecznego w Warszawie.

JezuiciKościół Ojców Jezuitów.   s. 89, 90.
Wieża rzadko gdzie widziana,
Białą blachą przyodziana;
Na niej zegar, dzwony srogie,
Wielkie, brzmiące, bardzo drogie.

 

 

 

 

Jest to kościół pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Łaskawej. Jezuici wznosili ten swój przybytek niemal od początków XVII wieku, w latach 1609 – 1626. Wysoka wieża która stoi przy odbudowanym po wojennych zniszczeniach prezbiterium kościelnym, jest niemal niewidoczna z ulicy Świętojańskiej. Podobnie, od ulicy Jezuickiej zasłaniał ją kolegium. Umieszczony na niej zegar widoczny był natomiast znakomicie z jego okien. Aktywni księża Jezuici chcieli ozdobić swoją świątynię takim urządzeniem. Dbające o swój prestiż Towarzystwo starało się w nowo wznoszonych kościołach lub kolegiach zamieszczać czasomierz niezbędny dla punktualnego odprawiania nabożeństw i lekcji.

Zamek Warszawski ZegarZamek Warszawski  s. 95, s. 96.
W rogach wieżyczki pomniejsze,
Nie mogą być foremniejsze;
Trzecia w pojśrzodku z kamieni,

Zegar
swych godzin nie mieni,
Wielki pozór miastu daje,
A wysoka jest na staje;

 

 

 

Zegar na Wieży Zygmuntowskiej  zwanej też Zegarową, powstał w 1622 roku, po  zakończenie jego budowy w 1619 roku. Wykonał go zegarmistrz Gerardo Priami w 1622 roku. Z pewnością Jarzębski ten zegar właśnie oglądał. Umieszczony na wysokiej wieży zamkowej, nad bramą wjazdową, zegar, widoczny był z daleka. Monumentalny choć prosty budynek zamku, jak to błyskotliwie wywiódł Mariusz Karpowicz, wzorowany był na rzymskim  Palazzo dei Tribunali, w założeniu  reprezentacyjnej, surowej w wyrazie, siedzibie głównych urzędów papieskich. Dominująca nad budynkiem wieża z zegarem, przypominała o dominacji władzy i sprawiedliwości. Sam zegar wskazywał tak przepływ czasu, jak i nieuchronność jego następstw: jak po każdej godzinie przychodziła następna, tak każdemu przewinieniu odpowiadała sprawiedliwa kara.

Kościóół Bernardynów, św. AnnaKościół Ojców Bernardynów  s. 101
Dzwonnica – nie posłuszeństwo,
Na której dzwon niesłychany,
Ma głos wdzięczny ukochany.,
Dwie oktawie, jedna niższa,
Ogromna, i druga wyższa. …
Wszak wieżę renowowali,

Indeksu
poprawowali;
Informacja o postawionej w 1578-1584 z fundacji Anny Jagiellonki dzwonnicy kościoła św. Anny OO Bernardynów jest nieco enigmatyczna, gdyż brak potwierdzenia zegara w tym miejscu. Jednak jego umieszczenie tutaj było zrozumiałe, gdyż mógł wybijać godziny na wiszącym tu, wspomnianym przez Jarzębskiego, dzwonie. Sam kościół miał ponadto trzy wieże (dwie w fasadzie). Dzwonnica chyba ocalała w pożarze kościoła w 1657 roku, podczas zdobywania Warszawy przez wojska Jerzego Rakoczego. W 1708 r. spłonęła drewniana konstrukcja wieży, zapewne także siedzisko na którym  wisiał dzwon i wówczas się on stopił. Zamontowany tam zegar, z pewnością bardzo ucierpiał w tej katastrofie.  Później czytamy o zegarze zdobiącym od 1783 roku  do 1866 roku przebudowaną wówczas fasadę tej świątyni. Po zegarze na dzwonnicy pozostały zapewne widoczne do dziś okulusy, które można także zauważyć w obrazach J.S. Mocka z 1734 roku i Canaletta z lat 1767-1774, a więc przed klasycystyczną przebudową w latach 1819-1821.”

Wydaje się, że doskonałe wyjaśnienie i zegarowe rozszerzenie Pana Zygmunta Dolczewskiego, informacji przekazanych przez warszawskiego przewodnika, nie pozostawia nawet możliwości polemiki. Oczywiście zawsze cenne będą dodatkowe informacje o przedstawionych przez prelegenta zegarach, co na pewno byłoby dla tego przyjaciela zegarów i jak się okazuje nie tylko Poznania i wielką radością.
Chwała historykom, Pan Zygmunt Dolczewski zostaje na zawsze w naszej pamięci.

Na podstawie szkicu referatu Zygmunta Dolczewskiego,
opracował Władysław Meller

P.S.
Zygmunt Dolczewski zmarł w lutym 2009 roku.
Cytowany szkic referatu wraz ze zdjęciami, autor opracowania otrzymał w sierpniu 2008 roku, z pozwoleniem na jego propagowanie
Referat został przez autora zadedykowany zmarłej w roku 2004 Zuzannie Prószyńskiej.

Dodaj komentarz

  • zone 7
  • zone 8
  • Zone 9
  • Zone 10
  • Zone 11